Od ostatniego postu minęło 11 miesięcy. Długo, nie?
Wydarzyło się sporo w tym czasie. Poznałam kilku fajnych ludzi. Między innymi Agnieszkę. Jest niema i jest moją dobrą przyjaciółką. Poznałam ją w ośrodku w Podkowie. Można z nią pogadać na różne tematy od piosenek Sylwii Grzeszczak po filmy o miłości. Posługuje się specjalnym alfabetem(nie Braille'a), który ma w swojej książeczce, w której są również podstawowe informacje o niej i jej rodzinie. Długo ze sobą gadamy na różne tematy, szczególnie o muzyce. Jakiś czas temu przyjechałam do niej, a ona do mnie. Fajnie się bawiłyśmy w swoich domach pokazując drugiej swoje kąty.
Wciągu tego czasu zdążyłam stworzyć kilka nowych blogów, które są tu:
http://padaczka-magda.blogspot.com/2010/01/moje-blogi.html
Co do ataków, miałam ich trochę, a ostatnio miałam tak duży atak, że nie mogłam się poruszyć. Miałam też w ośrodku. Żadna z opiekunek nie wiedziała jak duże są moje ataki, gdyż ja sama nie umiałam ich słowami opisać. Trzeba to zobaczyć na własne oczy by się dowiedzieć. Wierzcie mi, że epileptycy mają źle ze swoimi napadami. Są albo małe albo duże, to zależy jakie miało się wrażenia danego dnia lub czy brało się leki.
Kolejna sprawa to taka, że w grudniu w naszym ośrodku odbędzie przedstawienie jasełkowe. Na razie ćwiczymy tekst, a potem będziemy robić prawdziwe próby do przedstawienia.
No na razie tyle.
Pa.
Magda